Informacje / Newsy

- Co nowego słychać w elektronice obrazowej?

-Samochody elektryczne. Dobry, czy zły wybór?

W zasadzie nie wiele się zmieniło od momentu przejścia z odbiornika kineskopowego na płaski ekran PDP ( plazma ) , czy LCD. Czy wiedzą Państwo, iż pierwszy wyświetlacz plazmowy skonstruowano w 1964roku. A dopiero w 1997 roku firma Philips zaprezentowała płaski telewizor oparty na tej technologii, tj. jonizacji gazu, i tak powstał ekran plazmowy. Kilkanaście lat temu japońska firma Sony pokazała nam na szkoleniu telewizję stereoskopową. I co ? I nic !!! Nadal oglądamy na płaskim ekranie. Wprowadzono system 3D, ale się chyba nie przyjął. Wprowadzono funkcję smart,która zrobiła z telewizora przeglądarkę internetową i umożliwiła oglądanie filmów i przeglądanie stron www. Część producentów wyposażyła swoje odbiorniki w system android, inni mają własny, ale każdy system może się zawiesić uszkodzić,zawirusować. W przypadku komputera,czy smartfona możemy wgrać nowe oprogramowanie,ale w przypadku telewizorów już tego się nie da zrobić.Często kończy się to wymianą płyty głównej. Koszt wymiany takiej części jest porównywlny z połową wartości telewizora. I co kupujemy nowy,czy naprawiamy? Takie pytanie zadaje sobie klient i sam musi podjąć decyzję. W dobie pandemii mam dużo zgłoszeń z pytaniem: Dziecko uderzyło zabawką w ekran i pękł, ile by kosztowała naprawa? Odpowiadam: - tyle co nowy telewizor.    Sprzęt audio.    Kina domowe miały wspomóc odbiór efektów dźwięku przestrzennego i towarzyszyć w oglądaniu filmów z zapisanymi efektami dźwiękowymi. No tak,ale płyty DVD posiadały efekt Dolby digital,DTS,ale tylko dla wersji oryginalnej, bez dubbingu. Nie zalecane były do słuchania muzyki stereo, z gramofonu,magnetofonu,CD;  gdyż parametry kolumn i sprzętu były w większości bardzo słabe.

Wracamy do stereo.  Tak dużo ludzi przechodzi do słuchania zwykłego stereo,bo człowiek ma  1 parę uszu i jest to dla niego odbiór najbardziej zbliżony do naturalnego. Oczywiście najlepiej na wzmacniaczu analogowym,które są ciągle w sprzedaży,ale ich ceny są wysokie. Do wzmacniacza potrzebne są też dobre,lub bardzo dobre kolumny. I tu zaczyna się problem. Dla mniejszości ludzi wydanie na parę kolumn 100tyś złotych nie stanowi problemu,ale dla większości już tak. Nie kupujcie małych lekkich kolumn o parametrach 100-200W, szkoda Waszych pieniędzy. Nie kupujcie też kolumn po regeneracji ( wymianie membrany,cewki,gąbki,pianki,zawieszenia,itp.),to już nie będą te kolumny z tymi parametrami,jakie zadeklarował producent. Kolumny robione na zamówienie. No cóż można zrobić takie kolumny, ich dizajn będzie powalający,ale zdjęcie charakterystyki takich kolumn i wyliczenie kubatury skrzynki wymaga: wiedzy,ogromnego doświadczenia,przyrządów, oraz odpowiedniego studia pomiarowego. Idealna kolumna musi pracować idealnie w dolnych,środkowych i górnych częstotliwościach akustycznych tj. od 16Hz do 20kHz. Tu nie wystarczy komputer z darmowym programem i mikrofonem pojemnościowym za 10-50zł. Jeżeli chcemy średniej klasy kolumny to proponował bym zakup polskich z Tonsila, lub posiadające przetworniki od tego producenta. Jeżeli przeznaczycie na zakup kolumn 10 tyś. zł.,to już coś można znaleźć,ale nie będę reklamował firm,tylko dlatego że są znane. Liczą się własne doznania odsłuchu i typ słuchanej muzyki.Proszę pamiętać iż nie ma uniwersalnych kolumn. Proszę przed zakupem poprosić o umożliwienie odsłuchu. Na taki pokaz należy zabrać swoją ulubioną płytę winylową,lub CD i odsłuchać jednego utworu na przynajmniej 3 różnych zestawach kolumn,ale na tym samym wzmacniaczu. Zostały nam jeszcze wzmacniacze lampowe,do omówienia,ale tą kategorie sprzętu omówię w następnym artykule. Zapraszam na moją stronę : www.marksonic.pl. Proszę w zakładce: "zgłoszenie naprawy", zadawać pytania. Na pewno na wszystkie odpowiem w możliwie najkrótszym czasie .

Marksonic                                                     

                                                     Samochody elektryczne                   Dobry czy zły wybór?

                                                                   

 

Postanowiłem napisać własny artykuł o samochodach elektrycznych.Wielu z Was może się nie zgadzać z moją opinią w niektórych kwestiach, ale myślę że będzie takich bardzo mało.Pierwszy samochód elektryczny jaki zobaczyłem to był Melex rozwijał prędkość około 40 km/hJego zasilanie pochodziło  z 4 akumulatorów 12V, o pojemności 160 A/h o łącznym napięciu 48V.Obecnie każdy producent samochodów stara się w swojej ofercie zaprezentować chociaż jeden samochód z napędem elektrycznym.Nie będę w tym artykule pisał , który samochód jest najlepszy a ,który najgorszy, bo nie o to mi chodzi.Napiszę ogólnie o samochodach elektrycznych.

Jak sama nazwa wskazuje jest to pojazd  wyposażony w silnik elektryczny i akumulator mogący poruszać się po drogach publicznych i mający lepszą sprawność niż samochody spalinowe a przede wszystkim nie emitującym CO2, czyli nie zatruwamy środowiska i jesteśmy EKOlogiczni. Ale czy na pewno? Wspomniany pojazd wymaga przecież ładowania z sieci energetycznej ( sporadycznie z paneli czy wiatraków czy turbin wodnych). Energia w Polsce pozyskiwana jest z elektrowni , które wykorzystują do produkcji energii paliwo w postaci węgla. W procesie spalania produktu kopalnianego ten emituje zanieczyszczenia do atmosfery. Kolejny problem to prąd który magazynowny jest w akumulatorach, które w zasadzie działają jak te w telefonach, hulajnogach, czy rowerach elektrycznych, jedynie różnią się pojemnością ( ilością, wielkością ), napięciem. W samochodach elektrycznych napięcie baterii ogniw może wynosić 300V a jego pojemność sięga do 100kW/h. Oczywiście po kilku latach taki akumulator będzie trzeba wymienić. Producenci obecnie dają od 5-8 lat gwarancji na akumulator, lub wypożyczają akumulator za który trzeba płacić abonament w trakcie eksploatacji elektryka. W końcu na taką baterie akumulatorów przyjdzie czas i trzeba będzie je zutylizować a jest to proces trudny i kosztowny. Na pewno wielu z Was słyszało iż akumulator w telefonie napuchł ,zapalił się, czy wybuchł. Tak też jest z akumulatorami w samochodach elektrycznych teź mogą się zapalić. Były już przypadki iż samochód  się zapalił. W innych krajach gdzie tych samochodów jeździ znacznie więcej i więcej jest przypadków kolizji drogowych z udziałem elektryków. Straż pożarna, która przyjeżdża na miejsce kolizji i ma podejrzenie co do uszkodzenia instalacji elektrycznej i samych  ogniw, to taki samochód wstawia się do kontenera, a pojemnik wypełnia się środkiem niepalnym w postaci piany. Były też przypadki iż samochody wybuchały na skutek zwarcia.

Tak jak nie wolno wjeżdżać do podziemnego garażu samochodem z instalacją gazową tak myślę iż w najbliższym czasie i tym zakazem zostaną objęte elektryczne samochody. Zasięg takich samochodów pozostawia wiele do życzenia. Produceni deklarują na przykład 300km, ale w lecie i  bez użycia klimy, pompy ciepła ( ogrzewania ) , świateł drogowych, wycieraczek, radia , ładowania telefonu, czy używania nawigacji. Duże znaczenie ma też prędkość z jaką się poruszasz im wolniej tym lepiej i dalej zajedziesz. Dlatego taki samochód na warunki miejskie jest ok. W końcu przyjdzie czas na naładowanie takiego elektryka. Jeżeli masz domek i możesz podjechać tam swoim samochodem to możesz zainstalować sobie ładowarkę. Urządzeń ładujących jest kilka rodzajów: wolnego, średniego i szybkiego ładowania, te ostatnie są najdroższe i wymagają podłączenia instalcji trójfazowej o odpowiednim amperażu. Te wolne możesz podłączyć do zwykłego gniazdka AC 230V,ale czas ładowania może wynieść i 30 godz. Możesz pojechać do pracy i tam znaleźć gniazdko i podłączyć się na te 8 godz, pamiętaj jednak że musisz mieć zgodę pracodawcy na takie działanie, bo w  przeciwnym razie możesz popaść w konflikt z prawem tj. kradzież prądu!!!                         Jeżeli chcesz naładować swój samochód od 0 do 40kW/h to przy założeniu iż jedna kWh kosztuje 1 zł to zapłacisz 40zł + straty, które pochłonie prostownik, +przewody bo sprawność tych urządzeń nie będzie 100%. I energia pobrania nie będzie się równać energii dostarczonej.Coraz trudniej jest obecnie znaleźć stanowiska na mieście do darmowego ładowania. Te płatne życzą sobie od 1,50-3,70za 1kWH ładowania twojego samochodu.  Nadal jest to taniej niż za etylinę, ale jak długo to się jeszcze się okaże. Najlepiej mają użytkownicy paneli słonecznych bo mają energie za darmo i mogą naładować swojego elektryka za free, ( jeżeli świeci słońce),ale czy na pewno to się okażę w kolejnym artykule, który będzie dotyczył źródeł odnawialnej energii i jej opłacalności.

Serdecznie zapraszam do odwiedzenia mojej strony.

smileyMarksonic

 

 


 

Pełna diagnostyka, oryginalne podzespoły