Serwis, naprawa wzmacniaczy lampowych Warszawa

Jak sama nazwa wskazuje układ wykonawczy oparty jest na lampach elektronowych.

W 1904 roku niejaki John Ambrowe Fleming zbudował pierwszą lampę elektronową zwaną diodą. Po dwóch latach powstała lampa wzmacniająca zwana triodą, wynaleziona przez Pana Lee De Forest. Tak się zaczęła era lamp. Jak się zaczęła, to i się musiała skończyć, gdy odkryto pierwszy tranzystor ostrzowy a był to rok 1947, a już w roku 1950 ruszył przemysł elektroniczny i tak się zaczęła era tranzystora i diody.

Pierwsze polskie tranzystory powstały w Tewie na skalę przemysłową w roku 1960 i były to tranzystory germanowe P-N-P. Powoli lampy zaczęły odchodzić w niepamięć. Zaczęły je zastępować tranzystory, które były mniejsze, łatwiejsze w użyciu i można było cały układ elektroniczny zminiaturyzować. Tak powstały przenośne radia tranzystorowe. Ale nadszedł kres i na wzmacniacze tranzystorowe. Weszła era wzmacniaczy cyfrowych, która trwa do dzisiaj. Przypomniano sobie o istnieniu już zapomnianych lamp i dźwięku jaki się wydobywał z gramofonu Bambino, czy radia lampowego w fornirowanej skrzyni z drewna, który miał wzmacniacz wykonany na lampie. Powrót starego w nowej odsłonie. Zaczęto konstruować przeróżne wzmacniacze o przeróżnych układach i o przeróżnym designie.

Większość tych wzmacniaczy to konstrukcje wykonywane amatorsko, przez ludzi znających konstrukcje lampowe i tajniki ich łączenia, gdyż wykonanie porządnego wzmacniacza na lampach to jest ogromna sztuka. Powstały też manufaktury, które wykonują wzmacniacze na indywidualne zamówienie, lub tworzą małe serie. Są też znane firmy, które produkują w małych seriach takie urządzenia, ale ich ceny są bardzo wysokie.

Wzmacniacze lampowe dzielą się, na hybrydowe są to wzmacniacze łączące technikę lampową i tranzystorową, lub lampową i cyfrową. Monoblok, to wzmacniacz lampowy mono, który do uzyskania efektu stereo potrzebuje 2X monoblok, ale za to można regulować balans. Większość wzmacniaczy lampowych nie posiada regulacji balansu, tonów wysokich, niskich, wejść gramofonowych, wyjść słuchawkowych, portów USB, czy wi-fi.

Wyróżniamy kilka klas wzmacniaczy: A, AB, B, C i D. Jednak tylko pierwsze trzy, klasy wykorzystuje się do budowania wzmacniaczy lampowych.

Klasa „A” po podaniu na wejście sygnału sinusoidalnego, chcielibyśmy aby na wyjściu otrzymać taki sam sygnał, ale wzmocniony od kilku do kilkudziesięciu razy. Ta klasa wzmacniaczy pracuje w całym zakresie sinusa i charakteryzuje się bardzo dobrą liniowością i małymi zniekształceniami ich wadą jest uzyskiwanie stosunkowo małej mocy.

Klasa „B” Charakteryzuje się pracą w 180’ sinusa i aby uzyskać działanie w całym zakresie sinusa czyli 360’ wymaga użycia dwóch lamp połączonych przeciwsobnie, ich wadą są dość duże zniekształcenia.

Klasa „AB” jak się na pewno domyślacie łączy klasę A i B i to w tej klasie najchętniej są robione wzmacniacze lampowe, klasa ta pracuje powyżej 180’. Klasa ta została dodatkowo podzielona na AB1,AB2 w zależności od napięcia siatki i katody i wzajemnego oddziaływania jednego na drugie.

Klasa „C” charakteryzuje pracą poniżej 180’ i takie wzmacniacze mają wysoką sprawność, ale ze względu na duże zniekształcenia nie nadają się do konstrukcji wzmacniaczy audiofilskich.

Klasa „D” to wzmacniacze impulsowe, na ich konstrukcji oparte są wzmacniacze cyfrowe, ale ja nie jestem zwolennikiem tej klasy wzmacniaczy. Zasada działania polega na tym, że stopień wyjściowy jest na przemian zamykany i otwierany.

Wynika z tego iż powinniśmy kupić wzmacniacz w klasie „A” lub „AB” i cieszyć się brzmieniem. Ale skąd takie różne ceny wzmacniaczy? W zasadzie w takim wzmacniaczu najważniejszymi elementami są: transformator głośnikowy i lampy elektronowe. Od tych dwóch elementów zależeć będzie pasmo przenoszenia, brzmienie oraz głębia dźwięku. Ogromne znaczenie mają elementy bierne, czyli: kondensatory, rezystory. Cena kondensatora wejściowego zaczyna się od 1zł a kończy się na 1000zł.

Ważnym elementem jest też jakość wykonania płytek montaż kondensatorów z zachowaniem polaryzacji, nawet dla kondensatorów nie będących elektrolitami, bo w torze audio ma to znaczenie!

Wzmacniacze lampowe konstruuje się z biasem automatycznym lub ustawianym ręcznie.

 

Co to jest ten bias?

Bias to nic innego jak napięcie polaryzujące siatkę I to w konsekwencji ustala prąd płynący przez lampę w stopniu końcowym. Dlatego tak ważna jest regulacja tego parametru. Od niej zależy żywotność lamp, zniekształcenie i wzmocnienie.

Koszt lamp, od 50zł do 5 tysięcy za sztukę. Pamiętajcie też że lampy mocy mają czas pracy około 3000 godzin i po tym czasie powinno się je wymienić. Są to wysokie koszty, które nas czekają po 2-3 latach użytkowania. Lampy wymieniamy parami, kwartami nigdy nie powinno wymieniać się jednej sztuki. Nasz serwis dokonuje pomiaru lamp i jest to pierwsza czynność rozpoczynająca naprawę wzmacniacza lampowego. Niestety sam wzmacniacz nie zagra, potrzebujemy do tego jeszcze bardzo dobrych kolumn. Wzmacniacz lampowy 10W wymaga kolumn przynajmniej 60W o sprawności 97dB i paśmie przenoszenia 30-25000Hz.Dobre kolumny do wzmacniacza lampowego powinny mieć ponad 100dB sprawności.

Musimy mieć też źródło dźwięku np.: z gramofonu, czy CD. W przypadku tego pierwszego potrzebujemy też preampa, czyli przedwzmacniacza z charakterystyką RIAA , najlepiej lampowego z możliwością podłączenia wkładki MM, ale nie zaszkodzi i MC.

Życzę powodzenia w zakupie i grubego portfela.

             

Zapraszam wszystkich klientów do kontaktu z naszym serwisem w Warszawie. My postaramy się podczas rozmowy telefonicznej odpowiedzieć na wszystkie pytania, oszacować koszty i opłacalność naprawy. Omówimy również sposób dostarczenia sprzętu.

Pełna diagnostyka, oryginalne podzespoły