Serwis Technics | gramofon, magnetofon, tuner, wieża audio | Warszawa
TECHNICS został wprowadzony na rynek w 1965 roku przez Matsushita Electric Industrial Co., Ltd. Marka ta zajęła się wyłącznie produkcją audio tj. gramofonów, magnetofonów, tunerów i wież audio. Największą popularność zdobyły gramofony. W roku 1969 powstał pierwszy gramofon z napędem bezpośrednim, to znaczy, iż zrezygnowano z paska, który przenosił napęd z silnika na talerz i zastąpiono go silnikiem krokowym, którego wirnikiem stał się talerz gramofonu. Pierwszym gramofonem z nowym rodzajem napędu stał się model SP-10. Kilka lat później powstał model gramofonu SL-1100 (1971). Po dwóch latach firma Technics zaprezentowała pierwszy gramofon didżejski SL-1200, który zdobył ogromną popularność wśród ludzi zajmujących się prowadzeniem dyskotek i miksowaniem utworów muzycznych, czyli sprzęt dla DJ-jów. Na pewno wielu z Państwa pamięta przedsiębiorstwo Pewex i zalegający półki sprzęt takich firm jak: Sony, Sanyo, Technics, JVC czy Fisher. Czy pamiętają Państwo magnetofon Technics z DBX, z kompresyjną redukcją szumów, stosowaną zarówno podczas zapisu jak i odtwarzania? Kasety nagrane w tym systemie można było odtwarzać tylko na sprzęcie, który posiadał układ: „liniowego decybeli Companding” - zwany potocznie DBX.
Niestety jako, iż Polska znajdowała się w okresie głębokiego komunizmu, gdzie nie było dostępu do zasobów muzycznych i wszyscy wymieniali się kasetami, mało kogo było stać na kupno magnetofonu z tym systemem, to DBX nie przyjął się powszechnie, przynajmniej w Polsce. Ze względu na ten „mankament”, bardziej znanym i popularnym stał się system redukcji szumów zwany: ”Dolby” A, B czy C. On wówczas zadomowił się w urządzeniach posiadających układy wyciszania.
Ponieważ firma przestała udzielać się na rynku, to Panasonic Corporation postanowił zawiesić markę i Technics przestał istnieć. Po kilku latach przerwy, bo w roku 2014 powróciła marka Technics na rynek, reaktywowana przez Panasonica, ale w wykonaniu hi-end, która stała się, niestety, niedostępna dla przeciętnego Kowalskiego. Trochę szkoda, iż tak dobra marka zapomniała o klientach z mniej zasobnym portfelem. Myślę jednak, że ktoś tam „na górze” dostrzeże kiedyś tę pomyłkę i naprawi swój błąd, oferując sprzęt na możliwości każdego z nas. Tego bym sobie życzył w niedalekiej przyszłości.